wtorek, 20 stycznia 2015

Dzień z książką czyli książka dnia. Gabriela Gargaś i "Pośród żółtych płatków róż" Fragment pierwszy i drugi.

Dzień z książką czyli książka dnia. 
Gabriela Gargaś i "Pośród żółtych płatków róż" 
Fragment pierwszy. 

" 'Rodzinne spotkania: od ślubu do pogrzebu'-pomyślała Zuza. 
Siedziała przy stoliku z wujkiem Szczepanem-wdowcem, ciocią Zosią-starą panną, kuzynka Joanną i jej mężem Michałem. Jako nastolatki kuzynki miały ze sobą dobry kontakt. Kiedy Joasia wyszła za mąż, a Zuza wyjechała do Warszawy, znajomość się urwała. Ostatni raz widziały się trzy lata temu na pogrzebie cioci Miry, żony wujka Szczepana. Wtedy też dowiedziała się, że Asia przeprowadziła się z Krakowa do stolicy. Chociaż miały do siebie całkiem niedaleko, do spotkania nie doszło.
Zebrali się, by świętować zamążpójście najmłodszej z kuzynek, Malwiny. Dziewczyna miała dwadzieścia trzy lata i święcie wierzyła w to, że miłość wszystko zwycięża i przenosi góry. Zuzanna nie cierpiała wesel. Kojarzyły się jej z reklamowaniem związku. W tym dniu wszystko było na pokaz, sztuczne, wręcz banalne. Wymyślne dania, piętrowe, przystrojone figurkami młodych torty, suknie do ziemi, orkiestra śpiewająca łamaną angielszczyzną odgrzewane hity do kotleta. A mimo wszystko ludzie lubili wesela. Może ich urok tkwił właśnie w tej kiczowatości?"






Dzień z książką czyli książka dnia. 
Gabriela Gargaś i "Pośród żółtych płatków róż" 
Fragment drugi. 

"-A gdzie twój chłopak?-Głos cioci Zosi wyrwał Zuzę z zamyślenia.-Znów nie przyjechał?
Zuza była w związku z Robertem, o czym poinformowała rodzinę. Jednak zataiła przed bliskimi kilka istotnych faktów. Nie wspomniała o jego żonie i dzieciach ani o tym, że najprawdopodobniej nigdy nie pojawi się on na żadnym rodzinnym przyjęciu,
-Nie lubi rodzinnych spędów-powiedziała.
-Nie lubi-przytaknęła ciocia, jakby znała Roberta.
Zuza poczuła, jak oblewa ją rumieniec. Nie lubiła kłamać-wydawało jej się, że wszyscy wiedzą, kiedy zmyśla."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz