wtorek, 1 kwietnia 2014

Ula i Urwisy. Nowi sąsiedzi. Katarzyna Majgier.

Pierwsza część nowej serii o przygodach pięcioletniej Uli i jej kolegach-Urwisach to idealna propozycja dla dzieci, które uwielbiają czytać i świetnie się bawić jednocześnie. Tutaj nie będzie miejsca na nudę, ponieważ nasza główna bohaterka jest dziewczynką niezwykle żywą, nieposkromioną, ma głowę pełną zwariowanych pomysłów, a jej wyobraźnia jest niczym nieograniczona.
Ula niedawno skończyła pięć lat. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jak na swój wiek jest mała, ale wcale się tym nie przejmuje. Bardziej martwi to ciocię dziewczynki. Za to jej rodzice nie widzą w tym niczego niezwykłego, sami też zresztą są mali jak na swój wiek.
"Małemu łatwiej się schować, a kiedy człowiek się schowa, ma trochę świętego spokoju, bo nikt mu nie zawraca głowy. Dlatego lubię się ukrywać."*, zdradza nam swój sekret nasza niebanalna postać.
Ula ma podwórko praktycznie dla siebie, w najbliższym otoczeniu nie ma bowiem prócz niej ani jednego dziecka. A ona uwielbia bawić się na świeżym powietrzu, bo tam jest o wiele więcej przestrzeni, niż w domu. Do zabawy służyć tu mogą ziemia, woda z kałuży, zakopać można różne skarby. To tutaj jest też Kryjówka w krzakach, jej własna, najukochańsza. Kiedy dziewczynka dowiaduje się, że niebawem będzie miała za sąsiadów dwóch chłopców ogarnia ją przerażenie. Jak to? Będzie musiała podzielić się z nimi Kryjówką i całym podwórkiem, a może nawet zabawkami, które ma w domu? Wpada na genialny jej zdaniem pomysł pochowania wszystkich swoich maskotek, klocków i innych cudowności. Sama nie będzie się nimi bawić, ale i uchroni je przed niszczącymi wszystko Urwisami! Jak zakończy się ta historia? Czy Ula i chłopcy znajdą "wspólny język", czy faktycznie nie będą za sobą przepadać, tak, jak uważa dziewczynka?
Książeczka ta nie tylko bawi, ale też uczy. Pokazuje nam, że nasze wyobrażenia nie zawsze idą w parze z rzeczywistością. Rezolutna Ula również może się mylić, ale potrafi przyznać się do błędu i naprawić go. Jest mądrą, wesołą dziewczynką, którą nasze dzieci polubią od razu. Ula wzbudza sympatię właściwie od pierwszych stron tej historyjki. Autorka rewelacyjnie i bardzo realistycznie przedstawiła nam kłopoty, troski, ale też radości pięciolatki, zupełnie tak, jakby sama była rówieśnicą naszej bohaterki, weszła w jej skórę, oddała jej myśli wprost idealnie. Naprawdę polecam. Pełna humoru lektura, od której nie sposób się oderwać ani na chwilę, wciąga, nie nudzi, interesuje. Świat widziany oczami Uli jest naprawdę ciekawy, a dzięki tego typu książeczkom i my, rodzice możemy dostrzec to, co wcześniej bagatelizowaliśmy, wyśmiewaliśmy. I my możemy zrozumieć, że problemy z perspektywy naszych pociech nie są wcale tak błahe, jak uważamy, jakimi my je widzimy. Dla nich są bardzo skomplikowane, ważne, szczególnie jeżeli dotyczą wprowadzenia w ich życiu zmian.

*fragment pochodzi z książki


2 komentarze:

  1. Nie dla mnie :) coś dla młodszych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poznałam p. Kasię na spotkaniu autorskim i miałam okazję przeczytać " Miłość ci wszystko wyPaczy" i "Gdybym była czekoladą". Świetne powieści dla młodzieży i nie tylko, bo sprawiły,że ubyło mi 20 lat i poczułam się jak za dawnych czasów. Czasów, kiedy to czytywało się namiętnie K. Siesicką.

    OdpowiedzUsuń